publikacje

Narody i stereotypy

1993

Antologia esejów koncentrujących się wokół zagadnienia stereotypów narodowych i problemów sąsiedztwa w Europie Środkowej. Oprócz ujęcia kulturowo-socjologicznego przedstawione jest także funkcjonowanie stereotypów w sztuce. Dopełnieniem są indywidualne doświadczenia zebrane w esejach Cz. Miłosza, T. Venclovy i K. Dedeciusa. Wśród pozostałych autorów znajdują się m.in. R.S.Amossy, S. Barańczak, J. Błoński, T. Jastrum, C.G. Kiss, A. Kroh, M. Riabczuk, J. Woźniakowski, K. Zanussi, F. Ziejka.

Jan Berting, Christiane Villain-Gandossi
Rola i znaczenie stereotypów narodowych w stosunkach międzynarodowych: podejście interdyscyplinarne

Stereotypy narodowe pełnią zwykle następujące "funkcje":
1. Służą członkom społeczności jako wspólne dla wszytskich, gotowe układy odniesienia, pozwalające im konstruować w sposób społecznie istotny zarówno świat zewnętrzny, jak i innych ludzi. Ułatwiają ponadto porozumiewanie się członkom społeczności politycznej.
2. Wzmacniają więź pomiędzy członkami społeczności, ponieważ podkreślają poczucie współprzynależności.
3. Wyrażają wspólnotę wartości poprzez przeciwstawianie "naszych" wartości i zwyczajów wartościom i zwyczajom "obcych".
4. Można ich używać dla pozytywnego podkreślenia, że "nasza" zbiorowość jest różna od innych, z którymi można by ją pomylić. Funkcję tę często uwydatnia się w międzynarodowych tekstach reklamowych ("korporacyjna tożsamość narodu").
5. Można je stosować dla włączania lub wyłączania osób lub grup, których wartości i zwyczaje uważa się za zagrożenie dla "naszych" wartości (dyskryminacja).
6. Osoby należące do danej zbiorowości mogą ich używać dla wykazania swej lojalności - prawdziwej lub fałszywej - względem tej zbiorowości.
7. Służą narodowi do kreowania "kozła ofiarnego" w okresie kryzysu.

Stereotypy narodowe (stereotypowe wyobrażenia o innych ludziach i krajach) są zawsze częścią naszego poczucia tożsamości narodowej. Często są przytłumione lecz uaktywniają się w pewnych okolicznościach: na dużą skalę np. podczas ważnych międzynarodowych meczów piłkarskich (stanowiących alternatywę dla bardziej agresywnych, wrogich działań w obrębie plemion europejskich), podczas międzynarodowych kontaktów w okresach turystyki masowej oraz obchodów rocznic wojen narodowych.
Stereotypy narodowe jako wyobrażenia o obcych zakładają zawsze pewne wyobrażenie o sobie oraz ocenę własnej zbiorowości narodowej. Odzwierciedlają również aktualną pozycję danej zbiorowości narodowej wobec innych krajów, z którymi stosunki ulegają ciągłej zmianie. W okresach pokojowych nie występuje potrzeba uwypuklania negatywnych elementów w naszych stereotypach dotyczących ludów czy narodów, z którymi utrzymujemy "dobre stosunki". Na plan pierwszy wysuną się elementy pozytywne, zwłaszcza podczas oficjalnych spotkań politycznych. Jednakże negatywne elementy stereotypów oraz nieufność nie zanikają i można je szybko wskrzesić, gdy naród, lub jakiś jego odłam, poczuje się zagrożony przez zmieniające się stosunki ekonomiczne i polityczne, czy też gdy zrodzi się poczucie, że inne narody nie okazują należnego szacunku naszej narodowej tożsamości.


Antonin Mestan
Czeski stereotyp Czechów a czeski stereotyp Polaków

[...] Przeciętni obywatele we wszystkich krajach europejskich sądzą, że ich naród jest demokratyczny, pokojowo nastawiony, parocowity, zdolny, tolerancyjny, skromny i wolnomyślicielski. Nie chodzi więc o stereotypy narodowe w rzeczywistym znaczeniu tego słowa, ale raczej o stereotypy popularne, funkcjonujące na planie międzynarodowym.
Jeśli przyjrzymy się opiniom Polaków na temat ich własnego charakteru narodowego, dojdziemy do przekonania, że również polscy intelektualisci sa bardziej krytyczni aniżeli pozostałe warstwy społeczne.
Jak widać, tak u Czechów, jak u Polaków występuje zarówno samobiczownie, jak i samouwielbienie. Również wśród Żydów utrzymujących z jednej strony, że są narodem wybranym, spotyka się z drugiej strony przypadki skrajnego antysemityzmu. Dotychczas nie udało mi się znaleźć narodu europejskiego, którego intelektualiści nie praktykowaliby samobiczowania naprzemian z samouwielbieniem. Czesi i Polacy nie stanowią pod tym względem wyjątku.
Przeciętni Polacy na ogół przypisują swojemu narodowi takie same cechy pozytywne, jak Czesi narodowi czeskiemu (inne narody europejskie mają mniej więcej podobne zdanie o sobie samych). Z tą tylko różnicą, że Polacy uważają się za naród nadzywczaj waleczny.


Konstantin Duszenko
Polak i Polka w oczach Rosjan

[...] Oto świadectwo znanego pisarza, Włodzimierza Sołouchina. Na początku lat pięćdziesiątych studiował on w Instytucie Literackim w Moskwie. Polska wywołuje u niego dwa porządki skojarzeń. Pierwszy to strzępy wiadomości z historii stosunków polsko-rosyjskich od wieku XVII. Nie są one bynajmniej świadectwem wzajemnej przyjaźni, lecz dla samego Sołouchina są uczuciowo puste. Po prostu - podręcznikowe. Drugi porządek skojarzeń pochodzi z literatury. Tu od razu pojawiają się: "dumna Polka", Marina Mniszchówna z tragedii Puszkina Borys Godunow; śliczne "Laszki kochanki" z ballady Mickiewicza w przekładzie tegoż Puszkina (należącym do kanonu jego liryki); polska pannna z powieści Gogola Taras Bulba - dla tej właśnie panny syn Tarasa Andriej zapomina o ojcu i ojczyźnie; wreszcie - bohaterka opowiadania Lwa Tołstoja Za co?, Polka, żona powstańca zesłanego na Syberię. (Z postaci "archetypowych" dodałbym jeszcze Marię Potocką z romantycznego poematu Puszkina Fontanna Bakczysaraju).
Ten łańcuch skojarzeń wydaje mi się jak najbardziej typowy. Uderza w nim to, że jest on całkowicie zdominowany przez kobiety. Obraz zaś ogólny, nadbudowany nad tym szeregiem, negatywny bynajmniej nie jest. Marina Mniszchówna to postać ambiwalentna w stylu romantycznym. (Historyczna Mniszchówna fascynowała Puszkina, a później Marinę Cwietajewą, która utożsamiała się z nią w swoich wierszach).
Jeśli zaś idze o pannę z powieści Taras Bulba, utworu niejako z zamierzenia "antypolskiego", odwołam się znów do opinii Sołouchina. Młoda Polka, pisze Sołouchin w innym swoim eseju, uosabia w tej powieści poezję, piękno, wyższe uczucia. W poświęconych jej fragmentach "zmienia się sama tonacja, sama muzyka narracji". Usiłując ten paradoks wytłumaczyć, Sołouchin posuwa się do twierdzenia, że Gogol - uwaga! - cierpiał na rozdwojenie wewnętrzne, potajemnie bowiem kochał przez całe życie katolicką Polskę.

powrót na stronę główną » powrót do wyników wyszukiwania »