publikacje

Kraków i Lublana a mit Europy Środkowej

2007

Czy mit Europy Środkowej może stać się spoiwem integrującym miasta położone na przeciwnych biegunach habsburskiej Mitteleuropa? Czy doświadczenie Krakowa i Lublany potwierdza tezę Györgya Konráda, iż „pojęcie Europy Środkowej jest funkcją światopoglądu, a nie przynależności potencjał kreatywności i generować wartości o wymiarze uniwersalnym”? Czym różni się doświadczenie Polaków i Słoweńców wobec Europy i jakie wspólne wyzwania stają dzisiaj przed nami? Publikacja Kraków i Lublana a mit Europy Środkowej to zapis konferencji zorganizowanej w MCK w 2006 r., a zarazem próba odpowiedzi na powyższe pytania.

 

Stane Granda, Przekształcanie Lublany w stolicę Słowenii

Lublana jest jednym z niewielu miast Słowenii, które nie mają historycznej monografii. Choć podjęto wiele prób, choć napisano wiele prac, nie istnieje naukowa monografia dziejów miasta. I w chwili obecnej nic nie wskazuje, by w najbliższych latach sytuacja ta miała się zmienić. To z całą pewnością wiele mówi o stanie historiografii w słoweńskiej stolicy. Wydaje się, że każda nowa władza jest tak egoistyczna, iż nie jest w stanie znieść jakiejkolwiek konkurencji, nawet historycznej.

Gdy mówimy o czymkolwiek, co ma związek ze Słowenią, musimy pamiętać, że przed 1918 próżno szukać jej na mapach, nie ma jej w administracji czy historii. Słowo „Słowenia”, według dotychczas posiadanych informacji, po raz pierwszy zostało zapisane w 1810 roku, a w druku pojawiło się w 1844. Przypuszczamy, że chodzi o starą ludową nazwę terytorium zasiedlonego przez Słoweńców. Nazwa nie może ukryć jeszcze starszych związków osadniczych z ludnością obszaru dawnej Słowenii i dzisiejszej Słowacji.

W 1918 roku poza terytorium słoweńskim znalazły się niemal wszystkie ośrodki krajowe: Triest, Gorycja, Klagenfurt (słoweń. Celovec) i Graz (słoweń. Gradec). Pozostała tylko Lublana jako stolica dawnej Krainy, jedynego niemal całkowicie słoweńskiego kraju. Taki charakter miała zresztą i Gorycja, ale część tego hrabstwa, Gradiška, nadawała jej furlańskie i włoskie zabarwienie. Swego rodzaju historycznym absurdem można nazwać fakt, że nazwy „Gorycja” i „Graz” nawet we włoskiej i niemieckiej formie nie ukrywają słoweńskiego pochodzenia, czego nie możemy powiedzieć o dzisiejszej stolicy Słowenii. Etymologia nazwy „Lublana” nie została jeszcze zadowalająco wyjaśniona, prawdopodobnie miasto otrzymało nazwę od rzeki. O Krainie natomiast wiemy, że dzisiejsza stolica Słowenii nie byłaby stolicą, gdyby w granicach nowego, utworzonego po zakończeniu I wojny światowej państwa znalazło się jeszcze jakieś główne miasto innego kraju. Lublana w tym czasie była już bezspornym centrum Słoweńców.

Lublana i Kraków są miastami, których nie da się porównać niemal w żadnej dziedzinie. Najbliższa okolica Lublany jest pozbawiona bogactw kopalnych. Stosunkowo najwięcej spotyka się tu różnego rodzaju materiału budowlanego, mogącego zaspokoić miejscowe potrzeby. Rzeka, od której, jak wspomniano, prawdopodobnie miasto wzięło nazwę, jest ściśle powiązane z Lublańskimi Błotami, przez stulecia największą w skali międzynarodowej osobliwością miasta. Dlatego tutejszy klimat był bardzo niezdrowy, a niektóre choroby, mające związek z bagnistym terenem, np. malaria, nie należały do rzadkości. I choć często występująca z brzegów rzeka była źródłem klęsk żywiołowych to dzięki żeglowności była również podstawą dobrobytu części mieszkańców, zwłaszcza okolicznych, dostarczających miastu materiały budowlane i żywność. Sprawiała też, że nie troszczono się zbytnio o budowę dróg. Kiedy na początku XVIII wieku w Lublanie założyły swoje zgromadzenie urszulanki, z Gorycji, gdzie dotychczas miały siedzibę, dotarły drogą do Vrhniki, a stamtąd do Ljubljanicy popłynęły łodziami. Trakt do Lublany był najwyraźniej na tyle uciążliwy, że nie miało sensu kontynuowanie podróży na wozach. Choć dolny bieg Ljubljanicy był właściwie nieżeglowny, rzeka uchodząc do Sawy stanowiła najdogodniejszy szlak łączący z Panonią. Lublana nigdy nie była królewskim miastem. Nawet miejscowy krajowy książę nie posiadał tu stałej siedziby. Co więcej, jej architektura wskazuje, że odegrała inną rolę w historii niż Kraków. Mimo to nie można przymknąć oczu na fakt, iż obecnie jest stolicą uznanego na arenie międzynarodowej państwa, co daje jej szczególną pozycję.

Obszar, na którym leży dzisiejsza stolica Słowenii, ma duże znaczenie strategiczne, znajduje się bowiem na skrzyżowaniu dróg wiodących z Europy Środkowej na Bałkany i dalej do Azji Mniejszej, a także z półwyspu Pirenejskiego na Nizinę Panońską. To ostatnie było bardzo ważne do czasu wybudowania linii kolejowej Wiedeń-Triest w połowie XIX wieku. Nie wolno też zapominać o roli, jaką odegrał szlak komunikacyjny łączący Gorenjską z Dolenjską. Wszystko wskazuje na to, że ten kierunek we wczesnych dziejach Lublany miał decydujące znaczenie. W mieście osiedliło się wielu mieszkańców Dolenjskiej, czyli dolnej Krainy, dlatego też w dawniejszych czasach Lublana uchodziła za największe „dolenjskie” miasto. Dialekt dolenjski jeszcze w czasach Primoža Trubara (połowa XVI wieku) był prawdopodobnie dominującym dialektem w Lublanie.

Jak wiadomo, właśnie Lublańskie Błota umożliwiły powstanie pierwszej samodzielnej kultury na obszarze dzisiejszej Słowenii. Znaleziska ostatnich lat, zwłaszcza pozostałości wozu, skłaniają do stawiania coraz to nowych pytań o prawdziwy charakter tych błot: czy niegdyś było to płytkie, czy okresowo zanikające jezioro? W każdym razie dawna ludność musiała niekiedy posługiwać się łodziami, czasami natomiast korzystała z wozów. Określenie „mieszkańcy osiedli na palach”, które zastąpiło starszą nazwę „korzystający z pomostów”, wskazuje raczej na technikę budowy niż styl życia na bagnach.

 

powrót na stronę główną » powrót do wyników wyszukiwania »